Boję się…
Dlaczego czasami boimy się nowych rzeczy?
Psychologia lęków przedszkolaków.
Wszystko, co nowe rodzi pewne obawy. Boimy się nowych rzeczy, ponieważ ich nie znamy, są dla nas niewiadomą, zagadką. Zatem są czymś, co niełatwo przewidzieć, na co trudno się przygotować, co wymyka się spod kontroli. Im dziecko jest starsze, tym bardziej dostępna jest mu poznawcza analiza sytuacji i zjawisk, z jakimi się spotyka. Każdy człowiek jest inny i dlatego także w tym przypadku zarówno dzieci, jak i dorośli w różnym stopniu odczuwają wspomniane obawy przed nowością i w różny sposób je wyrażają. Strach przed nowymi doświadczeniami może być traktowany jako zjawisko niepożądane, ograniczające, blokujące człowieka. Im dziecko jest starsze, tym lepiej potrafi myśleć, analizować oraz wypowiadać się na temat doświadczanych przez siebie nowości. Z wiekiem ujawnia też coraz większą potrzebę posiadania wpływu na rzeczywistość, decydowania o sobie, a nawet sprawowania kontroli. Kiedy jednak mowa o adaptacyjnej funkcji tzw. lęku przed nowością, musi zostać spełniony pewien warunek. Otóż człowiek musi rozwinąć zdolność do opanowania tego lęku, innymi słowy – do poradzenia sobie z nim. Poziom napięcia lękowego nie powinien być zbyt wysoki. W przeciwnym razie blokuje człowieka, powoduje wycofanie się z wielu sytuacji, rezygnację z doświadczania, poznawania. Nadmierny poziom lęku i dodatkowo niedostatek kompetencji w radzeniu sobie z doświadczanym niepokojem i napięciem będzie utrudniał dziecku rozwój i może sprzyjać pojawianiu się niewłaściwych zachowań – tzw. dezadaptacyjnych reakcji. Wówczas dziecięca obawa przed nowością może zostać zakwalifikowana jako problem, jako nieprawidłowość rozwojowa lub funkcjonalna. Dziecko będzie potrzebować w tym zakresie dodatkowego wsparcia, pomocy, opieki. Większość z nas plasuje się gdzieś pośrodku, pomiędzy skrajną otwartością a totalnym zamknięciem na nowe doświadczenie. Nie inaczej jest w przypadku małych dzieci. Warto pamiętać, że swoiste dla danej osoby postawy wobec nowych doświadczeń są w pewnym stopniu warunkowane genetycznie, konstytucjonalnie – to znaczy, że są zależne od typu układu nerwowego, z jakim się rodzimy. Mogą ulegać one rozwojowi i modyfikacjom, ale do pewnego stopnia. Dlatego ważne jest, by szanować dziecięcą indywidualność w tym zakresie. Rozpoznając potrzeby i predyspozycje malucha, dać mu odpowiednio długi czas na opanowanie nowości, oswojenie się z nią. Istotne jest także zastosowanie właściwie dobranej metody czy strategii. Ich dobór bazuje na bardzo dobrej znajomości dziecka, poprzedzonej obserwacją jego funkcjonowania w różnych środowiskach i sytuacjach. Być może jedne dzieci potrzebują raczej pewnego wyhamowywania, powściągania ich pędu do poznania, otwartości na świat. Mowa tu o dzieciach, które nie potrafią dostrzec możliwych zagrożeń, rozpoznać ryzyka, przewidzieć skutków swoich działań. Są to osoby w pierwszej kolejności działające, a następnie ewentualnie reflektujące. Inne dzieci przeciwnie, będą potrzebować z naszej strony zachęty, wsparcia, wcześniejszego przygotowania na to, co ma nadejść, wielu prób, sięgnięcia do metody małych kroków. Naszą rolą jest, aby im w tym pomagać i towarzyszyć.
Lęk przed nowym a indywidualne doświadczenie.
Niektóre osoby przejawiają wzmożony niepokój, a nawet lęk przed każdą nową sytuacją, rzeczą, osobą czy zjawiskiem z powodu doświadczenia jakiegoś rodzaju traumy. Nadmierną lękliwość i wycofanie prezentują często również dzieci z zaburzeniami więzi. Na szczęście powszechnie sprawa nie jest do tego stopnia poważna. Częściej się zdarza, że dziecko doświadczyło jakiegoś bardzo przykrego zdarzenia, wypadku, utraty lub okresowego zaniedbania i to czyni je wyjątkowo wrażliwym, ostrożnym i wycofanym. Dla takich dzieci pomocą będzie dostarczenie tzw. korektywnych doświadczeń poprzez stwarzanie okazji, a czasami wręcz kreowanie sytuacji, kiedy spotykając się z czymś nowym, będą się czuć bezpiecznie, a nawet przyjemnie. W których doświadczą, że potrafią sobie poradzić, które przynoszą im radość, satysfakcję, a nawet wymierne korzyści. Ważne, by pomóc dziecku dostrzec znaczenie takich sytuacji. Możemy to uczynić, nazywając i opisując to, co się zadziało podczas tej korektywnej sytuacji, np. Dałeś radę/ Poradziłeś sobie/ To już potrafisz/ Dzielnie to zniosłeś/ Odważnie spróbowałeś, brawo!
Lęk przed nowym a warunkowanie społeczne.
Można też rozważyć możliwość, że dziecięce lęki warunkowane są w pewnym stopniu przez lękowe postawy najbliższych opiekunów, czyli tzw. osób znaczących dla dziecka w środowisku wychowawczym. Jeśli najbliższe dziecku osoby (zwykle rodzice, opiekunowie) sami nie radzą sobie z własnymi lękami, ich niepokój może być indukowany (przekazywany) dziecku. Poprzez swoje zachowanie mogą nieintencjonalnie modelować u dzieci postawę lęku przed światem. Dorośli czasami tak bardzo boją się o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci, że prowadzi to do ograniczania maluchom różnego rodzaju doświadczeń. Tego typu postawa może być charakterystyczna dla tzw. nadopiekuńczości. Nienormatywna opiekuńczość wychowawcy może blokować, zakłócać naturalny dziecięcy rozwój, gdyż pozbawia dziecko nie tylko okazji do poznawania świata, zdobywania umiejętności, budowania poczucia sprawczości, kompetencji i kontroli wewnętrznej, ale nawet w pewnym sensie własnej autonomii. Dziecko rozwija wówczas postawę wyuczonej bezradności. Jeśli nie potrafimy myśleć w pozytywnych kategoriach, jeśli nie wierzymy w dziecko, to w jaki sposób ma ono uwierzyć w to, że może być dobrze, że da radę, jak ma uwierzyć w siebie? Istotą rodzicielstwa i wychowania jest wspieranie dziecięcej autonomii, indywidualności oraz samodzielności tak, by jako dojrzała osoba potrafiło wziąć odpowiedzialność za siebie i w świadomy sposób przekazywać dalej życie.
JAK WSPIERAĆ DZIECKO, KIEDY DOŚWIADCZA LĘKU?
Źródło:
- Czasopismo „Bliżej Przedszkola”.
- Poradnik dla rodziców i wychowawców „Jak pomóc dzieciom radzić sobie z lękiem”.
- I. Frances, B.A Louise, B. Sidne „Rozwój psychiczny dziecka”
Opracowała
mgr Hanna Formella

81-578 Gdynia
ul. Wiczlińska 50B